W ciążę nie zachodzi się życzeniowo. Owszem, część par ma to szczęście, że już w pierwszym lub drugim kobiecym cyklu udaje się odnieść sukces, lecz u znacznie większej części musi minąć trochę czasu zanim partnerzy doczekają się pozytywnego wyniku na teście ciążowym. Niektórzy partnerzy stają przed koniecznością włączenia małej pomocy medycyny, a dla jeszcze mniejszej części jedyną szansą na rodzicielstwo jest in vitro. Jednak czy procedury związane z zapłodnieniem poza organizmem matki mogą wpływać na rozwój dziecka?
Z różnych powodów technika zapłodnienia pozaustrojowego budziła i budzi niepewności w kontekście rozwoju dzieci – zupełnie niepotrzebnie! Stosuje się ją z powodzeniem już ponad 40 lat. Znaczna większość klinik w Polsce i Europie raportuje osiągane wyniki do rejestru European IVF Monitoring, dzięki czemu możliwe jest prześledzenie stanu zdrowia dzieci urodzonych dzięki zastosowaniu metody in vitro. Dodatkowo, nasza szczecińska klinika leczenia niepłodności TFP jest pierwszym polskim ośrodkiem, który dobrowolnie wprowadził ankiety dot. zdrowia dzieci urodzonych dzięki in vitro.
Według statystyk, nieprawidłowości u dzieci poczętych z pomocą medycyny występują nieco częściej niż u dzieci urodzonych w wyniku naturalnego zapłodnienia. Wynika to jednak nie z zastosowania metody leczenia pozaustrojowego, ale z większego ryzyka wystąpienia wad genetycznych u rodziców, którzy poddają się leczeniu niepłodności. Zdrowie przyszłego potomstwa zależy nie tylko od samej procedury in vitro, ale także od genetyki i ogólnego zdrowia rodziców.
Różnice między ciążą uzyskaną dzięki in vitro a naturalną są znaczące. Dzieci poczęte przy wsparciu medycyny reprodukcyjnej często przychodzą na świat po wielu miesiącach, czasem nawet latach wysiłków ze strony przyszłych rodziców, a także po skomplikowanych badaniach. Istotną różnicą jest również to, że przed transferem zarodków, pierwsze kilka dni po zapłodnieniu spędzają one poza organizmem kobiety. Mimo tych wyjątkowych warunków, rozwijają się zgodnie z normą, podobnie jak większość ich rówieśników poczętych naturalnie.
Trzeba jednak pamiętać, że ciąża będąca wynikiem zapłodnienia pozaustrojowego jest zawsze ciążą wysokiego ryzyka. Dzieci poczęte metodą in vitro nieznacznie częściej chorują, ale nie jest to wina metody, tylko samej niepłodności, która ma podłoże genetyczne. To właśnie niepłodność jest czynnikiem zwiększającym ryzyko powikłań i chorób u dziecka. Z pewnością pacjentka, która uzyskała ciążę dzięki in vitro lub innej metodzie leczenia niepłodności wymaga więcej uwagi i szczególnej opieki, jednak szanse na urodzenie zdrowego dziecka są niemal równe, jak u kobiet, które zaszły w ciążę w sposób naturalny.
Co istotne, w każdej populacji ogólnej istnieje ryzyko wystąpienia wielu różnych chorób wrodzonych. In vitro leczy objawy niepłodności, nie samą chorobę, podobnie zresztą jak olbrzymia część stosowanych powszechnie metod medycznych (patrz – cukrzyca!). Pomaga ona w zajściu w ciążę i urodzeniu dziecka, jednak nie jest w stanie eliminować chorób implikowanych przez same zaburzenia płodności. U dzieci z in vitro obserwuje się m.in. mniejszą wagę o ok. 40g, ale nie ma to wpływu na dalszy, prawidłowy rozwój malucha.
Spróbuj dostosować wyszukiwanie lub usunąć filtry